decoration

"Jak zapusty, to zapusty" - ostatkowo w Izbie Pamięci i Tradycji

Historia
16 lutego 2018 11:32

Do poszukiwania ludowej obrzędowości Serocka skłonili nas mieszkańcy gminy, z którymi spotykaliśmy się przy okazji różnego rodzaju przedsięwzięć, związanych z historią miasta i gminy. To właśnie te niezwykłe, wzruszające, często zabawne wspomnienia naszych mieszkańców stały się impulsem do zainicjowania cyklu spotkań, podczas których będziemy zbierać najpiękniejsze regionalne zwyczaje i obrzędy.

W ostatnią niedzielę tegorocznego karnawału, 11 lutego, spotkaliśmy się z mieszkańcami gminy Serock w Izbie Pamięci i Tradycji Rybackich, aby powspominać zapusty, karnawałowe zabawy i ostatkowe zwyczaje. W naszych poszukiwaniach wspiera nas Ania Kutkowska, której wykształcenie oscyluje między innymi wokół kultury ludowej, ale która przede wszystkim jest „pasjonatką piękna” – kultury, sztuki, tradycji… Ania wprowadziła uczestników w tematykę tradycji zapustowej w Polsce, a Mieszkańcy  dzielili się swoimi wspomnieniami o „dziadach”, zabawach ostatkowych i wczesnopostnych zwyczajach.

Bawmy się!

Słowo „karnawał” pochodzi od starowłoskiego „carne vale” , które oznaczało obrzędowe pożegnanie mięsa przed wielkim postem. Do Polski zwyczaj hucznych zabaw karnawałowych przywędrował najprawdopodobniej z królową Boną Sforzą. Jednak już wcześniej w polskiej tradycji obecne były zabawy trwające od Nowego Roku aż do środy popielcowej, zwane zapustami. Ostatnie zaś trzy dni karnawału nosiły nazwę „mięsopusty” (to słowo uformowane podobnie jak nazwa karnawału od  słów mięsa-opust, czyli również – pożegnanie mięsa), chociaż do dziś znane są raczej pod nazwą „ostatki”.

Kilkutygodniowym zapustom towarzyszyły różnego rodzaju zabawy i atrakcje. Przede wszystkim jednak był to czas hucznych tańców i spotkań, którym towarzyszył zwyczaj swatania, szczególnie jeśli chodzi o panny i kawalerów szlacheckich. Równie gwarne, huczne i sute były zapusty chłopskie. Tańcom i spotkaniom przy bogato zastawionych stołach towarzyszyły różnego rodzaju obrzędy na płodność i urodzaj.

Ostatki były zarówno w domach szlacheckich, jak i chłopskich – tłuste i mięsne. Już od XVII wieku tłustym czwartkom towarzyszyły pączki, słodkie racuchy, bliny, pampuchy, chrust (faworki). Ostatnie dni przed wielkim postem były po to, aby najeść się, napić do syta, wytańczyć, wybawić, wyśmiać, wykrzyczeć, aby przez kolejnych czterdzieści dni umartwiać się i oddawać pokucie.

Aby tradycji stało się zadość, również na naszym spotkaniu nie mogło zabraknąć ostatkowych smakołyków. Uczestnicy zajadali się małymi pączkami i pampuchami przygotowanymi przez panie z Tradycyjnego Koła Gospodyń Wiejskich w Dosinie.

Przebierańcy, których można było się wystraszyć

W Serocku – podobnie jak w innych mazowieckich miejscowościach - przez lata żywy był zwyczaj odwiedzania domostw przez grupy przebierańców. Nazywano ich tu kolędnikami lub dziadami (chociaż ta nazwa odnosiła się raczej do podobnego zwyczaju, ale towarzyszącego listopadowym zaduszkom). Przebrana w różnego rodzaju koszmarne stroje młodzież (czasem w towarzystwie osób dorosłych), wymalowana węglem – jak diabły i maszkary – odwiedzała kolejne domy, których właściciele częstowali przebierańców słodkimi smakołykami. Domownicy, którzy nie poczęstowali gości niczym musieli liczyć się z przyśpiewkową zemstą, wyśpiewaną na całe gardło, głoszącą, jak to owi domownicy są skąpi! („A w tej chałupie same gołodupie, same nic nie mają, nikomu nie dają!”).

Po czasie ostatkowych zabaw, w środę popielcową udawano się do kościoła, gdzie na znak pokuty i uniżenia duchowny posypywał wiernym głowy popiołem. Ten zwyczaj w Kościele Katolickim zachował się do dziś. Mieszkanki Dosina opowiedziały, że na wsiach popiół tego dnia służył również do psikusów – młodzież sypała go w pończochy, którymi rzucała w mniej lubiane osoby, lub do mniej lubianych domów.

Zapustowym spotkaniem rozpoczęliśmy cykl spotkań w Izbie Pamięci, poświęcony serockiej obrzędowości. Chcemy, aby to były spotkania inicjowane w dużej mierze przez ich uczestników.

Spotkania w ramach „Niedzielnej Szkółki Tradycji” są pierwszym krokiem w próbie odtworzenia serockiej obrzędowości. Dziękujemy Państwu, że chcecie nam w tym procesie towarzyszyć, że dzielicie się z nami Waszą wiedzą i pięknymi wspomnieniami. Trudno ukryć wzruszenie, jakie towarzyszy nam podczas spotkań i rozmów z Wami. Jesteście pięknym dowodem na to, jak silnie można być związanym z miejscem, w którym mieszkamy i jak wielki wpływ na charakter tych miejsc mają ich mieszkańcy. Mamy nadzieję, że te nasze spotkania w kolejnym roku pozwolą nam zainicjować wiele barwnych przedsięwzięć oraz posłużą wydaniu publikacji o serockiej obrzędowości.

W planowanych na ten rok przedsięwzięciach, które odbywać się będą w Izbie Pamięci i Tradycji Rybackich w Serocku znajdą się również wykłady poświęcone rocznicy 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości, czy wykłady o historii Serocka i tradycjach związanych z rzeką i starymi zawodami.

Jeszcze raz serdecznie dziękujemy i już zapraszamy na kolejne, marcowe spotkanie, którego tematem przewodnim będą tradycje wielkanocne i wczesnowiosenne.

Bądź na bieżąco!

Odkryj Serock z naszą aplikacją mobilną! Znajdź najbliższe wydarzenia, atrakcje i ważne informacje. Pobierz teraz i zanurz się w pełnym możliwości życiu miejskim!